Książki, podcasty, kroczek po kroczku

Kompedium wiedzy o tym co między nogami, czyli Biblia Waginy

Dzisiejsza książka może nieco szokować nazwą, a jest to mianowicie Biblia waginy autorstwa ginekolożki dr Jen Gunter. 

Jest to ponad 400-stronicowa książka w której autorka stara się rzetelnie opowiedzieć na temat waginy. Pierwszy rozdział jest poświęcony biologii i fizjologii sromu. Możemy dowiedzieć się jak wygląda, z czego się składa, za co odpowiadają konkretne części itp. Jest to swoisty podręcznik medyczny, ale napisane prostym językiem, by każdy zrozumiał. 

Znajdziemy również rozdziały dotyczące pielęgnacji, menstruacji, menopauzie, chorobach, lekarstwach i zabiegach. Oprócz tego dr Gunter obala wiele mitów dotyczących powyższych tematów, a także szczepień. Czasami byłam, aż w szoku jakie mity istnieją, ale sam fakt pojawienia się jest dowodem na to jak bardzo potrzebna jest edukacja seksualna, zwłaszcza, że niektóre z nich mogą prowadzić do nieszczęścia. 

Pod koniec każdego rozdziału znajdziemy małą tabelkę z faktami i mitami, które podsumowują to czego się dowiedzieliśmy. Kolejnym plusem jest omawianie różnych środków, także pod względem składu i skutków jakie mogą wywoływać. Podobnie ma się kwestia chorób i ich leczenia. Osobiście zdziwieniem było dla mnie to, że kubeczki menstruacyjne, które są obecnie bardzo popularne, wbrew pozorom okazują się nie być lepsze od tamponów, co więcej czasami może nawet i są gorsze pod względem medycznym.

Jakbym miała znaleźć jakieś minusy, to byłyby następujące dwa: po pierwsze książka odnosi się głównie do rzeczywistości amerykańskiej. Oczywiście są odniesienia do stanu rzeczy w Polsce, za co dziękuję tłumaczce, jednakże jest ich zdecydowanie mniej. W sumie nie ma się co dziwić, wszak autorka jest Amerykanką. Po drugie brakowało mi więcej informacji w niektórych tematach na przykład na temat antykoncepcji. Może to moje subiektywne zdanie, ale chciałabym wiedzieć więcej. 

Podsumowując: Jest to ogromne kompendium wiedzy na temat waginy, które jest napisane prostym językiem, czemu nawet osoba bez wykształcenia medycznego wiele z tego wyniesie. Mogłoby być niekiedy jeszcze więcej, jeśli chodzi o niektóre tematy, ale domyślam się, że wtedy książka miałaby pewnie z 1000 stron a nie 400. Ogólnie rzecz ujmując bardzo polecam i według mnie warto by każda osoba posiadająca srom zapoznała się z tą książką, by wiedzieć więcej o sobie i jak o siebie dbać. 


„Biblia waginy” dr Jen Gunter