Książki, podcasty, kroczek po kroczku

Podcast #067 – Pisarskie kroczki – Napisałam powieść i co dalej?

Napisałaś książkę i myślisz, że najtrudniejsze za tobą? No to się przekonajmy!

Witam w nowej serii podcastu Małymi kroczkami zatytułowanej “Pisarskie kroczki”, gdzie opowiem o moim procesie pisania powieści, a także tego jak idzie mi jej wydawanie w formie self-publishing. Jeśli interesuje cię co tworzę, możesz zasubskrybować mój kanał na spotify, czy gdzie tam słuchasz, zajrzeć na stronę malymi-kroczkami.pl, obserwować na mediach społecznościowych (Instagram -> @malymi.kroczkami_podcast, TikTok -> @malymikroczkami) lub przeczytać pierwsze kilkanaście rozdziałów mojej powieści na Wattpadzie (Córka bogów). Będzie mi również miło, jeśli dasz mi znać co sądzisz o tym co robię lub udostępnisz to dalej.

Spędziłaś miesiące, może nawet i lata pisząc swoją powieść. Spędziłaś niezliczone godziny na poprawkach, dopisywaniu scen i wątpieniu we własne możliwości, ale o to jest! Gratuluję, ale co dalej? Cóż drogi są 3.

  1. Zostawiasz to dla siebie.
  2. Szukasz wydawnictwa.
  3. Wydajesz na własną rękę. 

Pierwszej opcji nie będę wyjaśniać, tym bardziej, że nie o tym jest ten odcinek, więc przejdźmy od razu do opcji drugiej, która jest marzeniem większości aspirujących pisarzy. Tak się składa, że wydanie w wydawnictwie ma swoje plusy i minusy. Do niewątpliwych atutów zalicza się fakt, że większość roboty związanej z wydawnictwem jest zdjęta z twoich barków. Minusy? Nie licz na kokosy. Najlepiej poczytni pisarze zarabiają ok. 15% i to najczęściej nie od ceny okładkowej, tylko takiej za którą kupują hurtownie. No, ale jednak to jest poniekąd prestiż być wydanym przez jakieś znane wydawnictwo, plus twoje książki będą dostępne w większej ilości miejsc. Nie zapominajmy również o marketingu bez którego ani rusz! Więc załóżmy, że decydujesz się na tą opcję, co teraz? A no czas na research. 

Przede wszystkim musisz znaleźć wydawnictwa, które wydają twój gatunek powieści. Bez sensu marnować czas i energię pisząc do każdego, jeśli z góry wiadomo, że nie wydadzą, bo np. zajmują się prozą dziecięcą, a ty masz mroczny kryminał. Tak więc przygotuj sobie listę. Ja najbardziej polecam zrobić ją w excelu, bo przyda nam się za chwilę, ale teraz skupmy się na samym szukaniu. Możesz popatrzeć w książkach, które są podobne do twoich, kto jest ich wydawcą, albo na przykład wpisać w wyszukiwarkę frazę typu “wydawnictwa fantasy”. 

Mając już listę możemy przejść do kolejnego etapu i tu nasz przyjaciel excel bardzo się przyda, ale spokojnie, nie wymagane są żadne wysokie skille. W arkuszu tworzymy prostą tabelkę, która składa się z następujących kolumn: Nazwa wydawnictwa, kontakt, co wymagają, data wysłania i miejsce na ewentualne uwagi. Następnie uzupełniamy przepisując nasza listę wydawnictw. Kolejny krok to wejście na stronę każdego z nich i sprawdzenie czego wymagają, a także gdzie można wysłać swoją propozycję wydawniczą. Zazwyczaj wymagane jest przesłanie powieści lub jego fragmentu, a także streszczenie. Czasami chcą by uzupełnić ich formularz. Niektórzy życzą sobie również konspekt i notatkę o autorze. Warto też zwrócić uwagę na format jaki chcą, ponieważ niektóre wydawnictwa będą prosić o PDF inne o Worda. 

Mając te wszystkie informacje, czas na przygotowanie tego co jest od nas wymagane. Jeżeli nie wiesz jak napisać streszczenie możesz wrócić do konspektu, który stworzyłaś na początku, a także do notatek gdzie odpowiadałaś na pytania kto jest odbiorcą, kto jest głównym bohaterem, jaki jest cel książki itp. 

Jeśli zaś chodzi o notatkę o autorze, ja wychodzę z założenia, że warto się czymś wyróżnić. Ja podchodzę do tego zawsze z poczuciem humoru. To jest na przykład co ja napisałam: 

Mówi się, że nie ma ludzi idealnych i Martyna Kroczka definitywnie jest potwierdzeniem tej reguły, chociaż poczucie humoru i kreatywność, którą została obdarowana sprawiają, że czasami można zacząć podważać prawdziwość tego twierdzenia. Urodzona w Bydgoszczy na trzy miesiące przed emisją pierwszego odcinka Klanu, gdzie ukończyła VI LO. Absolwentka Komunikacji Wizerunkowej na Uniwersytecie Wrocławskim. Twórczyni podcastu Małymi kroczkami, a także miłośniczka gotowania i literatury. 

No musisz przyznać, że przyciąga to uwagę. 

Skoro mamy już wszystko gotowe, czas wysyłać maile. Tylko pamiętaj o tym, by użyć profesjonalnego maila typu imie.nazwisko@gmail.com a nie buziaczek666@gmail,com. Druga ważna rzecz przy wysyłce jest tytuł maila. Niektóre wydawnictwa wyraźnie zaznaczają jaki to ma być format np. imię i nazwisko – tytuł powieści – propozycja wydawnicza. Warto się do tego stosować, bo po prostu mogą nie odczytywać maili, które będą miały inny temat. 

Każdy wysłany mail wpisujemy do naszej tabelki w kolumnie z datą. Dzięki temu będziemy wiedzieć ile jeszcze możemy czekać na odpowiedź. No bo właśnie, ważna sprawa. Większość wydawnictw zastrzega sobie prawo, że jeśli nie będą zainteresowani, to po prostu nie odpowiedzą. Zazwyczaj na swojej stronie podają przedział czasowy ile można oczekiwać na ich odpowiedź. Najczęściej są to 3 miesiące. Oczywiście po tym czasie możesz coś poprawić w swojej pracy i wysłać ponownie. Nigdy nie wiadomo, może tym razem tytuł zainteresuje kogoś, kto będzie odbierał maila. 

Ostatnim punktem jest czekanie. Jeśli się odezwą, brawo dla ciebie! To jednak nie koniec. Ważne jest by dokładnie przeczytać umowę jaką nam się proponuje, ponieważ nie zawsze może być dla nas korzystna. Niektóre wydawnictwa będa oczekiwały, że przepiszesz na nich całkowicie swoje prawa do książki, inne będa chciały tylko licencję na jakiś okres. Może się zdarzyć tak, że będą chcieli mieć prawo do wydania tylko papierowej wersji, albo również do e-booka i audiobooka. Jeśli będą chcieli tylko jedną opcję, to o ile umowa nie zabrania, to możesz poszukać innego wydawnictwa, które zajmie się resztą formatów. Ogółem jest wiele rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę przy podpisywaniu umów, dlatego najlepiej skonsultować to z prawnikiem albo radcą prawnym, a najlepiej takim, który na co dzień zajmuje się prawami autorskimi. 

No dobra, a teraz opcja trzecia, czyli self-publishing. Plusy – zdecydowanie więcej kasy w kieszeni, bo nawet i około 50%. Minusy – wszystko musisz samemu ogarniać i musisz wyłożyć trochę kasy na start. Oczywiście możesz iść po taniości i olać redakcję, korektę, skład, grafikę itp. i zrobić to wszystko samemu lub poprosić znajomego, jeśli jednak zdecydujesz się skorzystać z pomocy specjalisty, chociażby w jednym zakresie, no to będzie kosztować. Na przykład redakcja to koszt około 150-300 zł za arkusz wydawniczy (40 000 znaków ze spacjami). Oczywiście cena końcowa jest zależna również od pracy jaką trzeba włożyć. Ale może zacznijmy najpierw od wyjaśnienia kim są poszczególne osoby o których wspomniałam.

Redaktor – zajmuje się tak zwanym pierwszym czytaniem, poprawia błędy ortograficzne, interpunkcyjne, językowe, gramatyczne, stylistyczne. Sprawdza, czy dane sceny mają sens, czy są poprawne. (UWAGA, niektórzy redaktorzy nie zajmują się poprawianiem błędów ortograficznych i interpunkcyjnych, ale zostawiają to korektorowi). 

Korektor – zajmuje się tak zwanym drugim czytaniem, czyli sprawdza, czy w czasie redakcji nic nie umknęło, a także sprawdza czy wszystko dobrze wygląda już po składzie. 

Skład – czyli sprawienie, by tekst był przejrzysty i łatwy w czytaniu. 

Łamanie – przygotowanie do wydruku tak by spełniało normy, a także by tekst dobrze komponował się z grafikami. 

Przy pisaniu o wycenę np. redaktorską warto napisać ile arkuszy wydawniczy/ znaków ze spacjami liczy nasza powieść, a także załączyć fragment lub całość powieści. Dzięki temu łatwiej będzie ocenić koszt i czas potrzebny na daną usługę. Zazwyczaj czas wykonania np. redakcji to około 2-3 tygodnie. Trzeba jeszcze pamiętać o tym, że najpewniej taki specjalista nie zajmie się od razu naszym zleceniem. Niekiedy możemy dostać próbkę, czyli fragment naszego tekstu przygotowany przez specjalistę. Dzięki temu będziemy mogli ocenić, czy mamy podobny styl. 

Mogę podzielić się moimi doświadczeniami jeśli chodzi o redakcję i muszę przyznać, że jestem zachwycona. Mój wybór padł na Panią Karolinę Klinowską i uważam, że to był najlepszy wybór. Już na pierwsze maile z wyceną dostałam obszerną odpowiedź z punktami na które warto zwrócić uwagę. Kiedy zdecydowałam się na panią Karolinę zawsze w wiadomości mogłam liczyć na wiele cennych rad, które zwłaszcza dla osób jak ja, które zaczynają swoją przygodę z wydawaniem książki były na wagę złota. Komentarze w samej powieści trafne, dużo mi pomogły i uświadomiły. Przyznam szczerze, że nie wyobrażam sobie, by przy drugiej części miał pracować ktoś inny. Tak więc gorąco polecam!

Dobra, mamy już wszystko poprawione, złożone i ogółem tylko teraz czas na publikacje. Tak więc pierwsza kwestia, którą w sumie powinniśmy omówić jeszcze zanim wysłaliśmy do specjalistów, to jest jaki format nas interesuje? Bo jeśli wersja papierowa, to należy rozejrzeć się za drukarnią, miejscem gdzie będziemy składować nasze książki, a także zastanowić się gdzie je sprzedawać, czy na własnej stronie, czy będziemy pisać do różnych księgarni. Zdecydowanie łatwiejsza jest kwestia e-booków, ponieważ wtedy odchodzi nam koszt związany z drukiem i składowaniem. Ciekawym rozwiązaniem są strony dla autorów typu amazon czy empik dla autorów. W obu przypadkach jest to platforma, która w zamian za jakiś procent ze sprzedaży, udostępnia miejsce, gdzie możemy sprzedawać naszą powieść. Na tę chwilę amazon nie sprzedaje powieści polskojęzycznych, za to na empiku nie ma opcji druku na życzenie, którą oferuje amazon (a przynajmniej póki co, słyszałam, że są  takie plany). Druk na życzenie w dużym skrócie to opcja, że przy zakupie, kupujący wybiera, czy chce wersję e-book, czy druku, jeśli druku, to wtedy tworzona jest indywidualna kopia dla tego człowieka i wysyłana do niego. Dzięki temu unika się kosztów druku dużej ilości książek i ich składowania. 

Hah, zapomniałam o jeszcze jednej ważnej rzeczy, mianowicie numer ISBN. Obowiązkowy jeśli chcesz mieć wersję papierową, a dobrowolny przy e-bookach. Zdobycie tego numeru jest darmowe, wystarczy wypełnić formularz online na stronie ISBN. Numer ISBN zobowiązuje do przesłania 1 kopii egzemplarza do Biblioteki Narodowej, a także 1 do Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego, jeżeli nakład był poniżej 1000 egzemplarzy, w przypadku, kiedy jest powyżej 1000, musimy przesłać po 2 egzemplarze do wspomnianych wcześniej bibliotek plus 13 egzemplarzy do bibliotek, które są upoważnione (listę znajdziecie na stronie ISBN). 

W końcu formalności zrobione, wszystko gotowe, książka umieszczona na stronie na której można ją kupić, albo została wysłana do księgarni z którą mamy umowę. No to teraz pozostało nam poinformowanie ludzi o tym, że nasza powieść jest dostępna do kupienia. Czyli najprościej rzecz ujmując trzeba zabrać się za marketing. Według mnie to chyba najcięższa część związana z self-publishingiem, ponieważ ten proces jest długi i wymaga dużo pracy. Ja swoich sił próbuję przy pomocy podcastu. Nie wiem, czy to dobre rozwiązanie. Planuje również publikować informacje na moich social mediach. Oprócz tego postanowiłam napisać do osób, które zajmują się promowaniem książek, czyli bookstagramerów i booktokerów, które w zamian za przesłanie im powieści zrobią jej recenzję. Oczywiście można też wynająć kogoś kto się tym zajmie, ale to znowu kolejne koszta, więc polecałabym na początek zająć się tym samemu. 

Na koniec wspomnę o jeszcze jednej możliwości wydawniczej, ale ją zdecydowanie odradzam, a mianowicie tak zwane wydawnictwa Vanity. Polega to na tym, że ty płacisz komuś (współfinansujesz) za wydanie własnej książki. To trochę tak jakbyś wybrała self-pub, ale oddawała część zysków jak przy tradycyjnym wydawnictwie. Pomijając kwestie czysto finansowe, często może się zdarzyć, że umowy będą niekorzystne, nie mówiące o tym kiedy dokładnie będzie wydana twoja książka, a w wyniku tego, ty jesteś w plecy, twojej powieści nigdzie nie ma i grosza na oczy nie zobaczysz.

To już wszystko na dziś. Mam nadzieję, że podobał wam się mini cykl “Pisarskie kroczki”. Jeśli macie jakieś uwagi, komentarze lub pytania, śmiało do mnie piszcie. A już teraz możecie odwiedzić moje profile na mediach społecznościowych, oraz Wattpad, gdzie znajdziecie pierwsze rozdziały mojej powieści Córka bogów. Będzie mi również miło jeśli daci mi znać co myślisz o mojej twórczości i udostępnicie ją dalej.