Kopciuszek i szklany sufit – czyli współczesna wersja klasyków

Mam ogromny sentyment do bajek dzieciństwa, uwielbiałam je. Do tego stopnia, że nie mogłam się doczekać kiedy moje dziecko będzie w tym wieku by wspólnie z nim oglądać klasyki. Jednakże jako dorosła zauważyłam, że wiele starych bajek jest po prostu nieaktualna. Na przykład takiego Piotrusia Pana wyłączyłam zanim znaleźli się z Nibylandii. Ilość szowinistycznych tekstów, przemocy wobec zwierząt itp była porażająca. Nie mówię, że tak jest ze wszystkimi bajkami, bo taki Król Lew nadal jest świetnym filmem, ale już taka Śnieżka niekoniecznie. Zwłaszcza jak sobie człowiek uzmysłowi, że ona miała 14 lat a książe ponad 30! Plus całowanie przez niego zwłok w lesie… No nie…

Tym bardziej cieszę, że natrafiłam na książkę Kopciuszek i szklany sufit autorstwa Laury Lane i Ellen Haun. Jest to zbiór uwspółcześnionych klasycznych bajek i trochę bardziej przystosowanych dla starszych niż młodszych… Zamiast bezbronnych dziewcząt czekających na rycerza, mamy fajne, niezależne babki, które znają swoją wartość, umieją stawiać granice, a także są pewne siebie. Zdecydowanie coś dla osób, które lubią feministyczne klimaty. Napisana z humorem, ale też pokazująca, że czas kiedy to kobiety były przedstawiane tylko jako bierne i piękne minął. Wśród nich mamy chociażby małą syrenkę, która otrzymuje życiową lekcję od wiedźmy zanim zmieni się w człowieka, że oprócz nóg dostanie też to co ma pomiędzy nimi i wszystko co się z tym łączy od bólu, menstruacji po przyjemność, czy też Mulan, która orientuje się, że mimo iż jest bohaterką narodową to nadal zarabia mniej niż jej koledzy w wojsku. 

Jak dla mnie super książka na umilenie wieczoru, czy też podarowanie przyjaciółce. Dodatkowym plusem jest inkluzywność poprzez pokazanie różnych osób i zwracanie się do nich.